Forum Wybrancy Strona Główna Wybrancy
Forum humorystyczne Temuś, Lecik, Hanuś i Zeiruś
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ryś, część trzecia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wybrancy Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yui_Lin
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 4don

PostWysłany: Wto 21:39, 25 Gru 2007    Temat postu: Ryś, część trzecia

Poderwał się na nogi. Jego ciało wciąż było nagie i nie czuł się z tym swobodnie. Nie do końca pojmował gdzie się znajduje.
Miejsce wydawało się być pięknem nadprzyrodzonym. Nigdy nie widział tak zielonej trawy i wysokich drzew. Pod stopami czuł wilgoć, musiało być wcześnie, rosa jeszcze nie opadła. Nieopodal zauważył strumień, lecz woda w nim płynąca...
Złocista?
Podbiegł do niej. Ukucnął na brzegu i spojrzał w swoje odbicie. Dotknął tafli i cofnął rękę. Coś było nie tak...
Ostrożnie włożył palec do ust. Znał ten smak! Miód pitny! Jak to było możliwe?
Wypił spory łyk i usiadł.
Niepokoiła go ta sytuacja. Nie wiedział co teraz powinien uczynić. Świat realny odpłynął gdzieś daleko, a on zagubił się we własnych myślach. Był pewien jednego – rozpoczął się nowy epizod w jego życiu. Co mu przyniesie? Bardzo chciał poznać odpowiedź na to pytanie. Gdyby zawołał o pomoc, nikt nie przyszedłby z pomocą, to było logiczne. Zawsze radził sobie sam, więc teraz też mógł liczyć tylko na siebie.
Wpatrywał się w dal. Ktoś już mu wpajał wiedzę o takim miejscu.
Raj
Czy to prawda? Od dawna stawiał na ateizm, jego umysł nie pozwalał wierzyć mu w to, co nadzwyczajne i ponadnaturalne. A teraz znajdował się w iście mitycznej przestrzeni. Uszczypnął się, ale i tak nic by to nie dało, bo już wierzył w to, że śni.
Oparł się o drzewo. Było ogromne i solidne. Patrząc na nie z dołu wydawało się, że korona sięga samego słońca. Coś otarło się o jego nogę.
Zając spokojnie skubał trawę. Ukląkł obok niego i ostrożnie dotknął zwierzęcia. To niewiarygodne! To stworzenie wcale się go nie bało! Może jednak jest coś w tej religii?
- Gdzie jesteś, Panie?!
Cisza.
Pobiegł przed siebie.
- O Panie, czy mnie słyszysz?!
Z gałęzi poderwał się ptak zaczynając swój codzienny śpiew o nadchodzącej wiośnie.
Nabrał prędkości i wbiegł po drzewie. Wspiął się jak najwyżej potrafił, lecz nawet nie zdążył się rozejrzeć. „Coś” powaliło go na ziemię. Jakaś tajemnicza siła, którą dotkliwie odczuł. Najwyraźniej nikt nie chciał by zobaczył co wznosi się wokół. Spróbował jeszcze raz.
***
- Co on najlepszego wyczynia?! – Szaro opończy ze zdumieniem obserwował młodego chłopaka próbującego wdrapać się na szczyt drzewa.
- Usiłuje nas przejrzeć – odparł młody mag, całą swoją uwagę skupiając na mosiężnej roślinie.
Jego źrenice iskrzyły się złotym blaskiem, zawsze gdy używał siły swojej woli. Po chwili chłopiec znów znalazł się u podnóża dębu.
- Muszę przyznać, że nigdy nie spotkałem się z takim uporem. Młodziak nieźle się zapowiada – uśmiechnął się do towarzysza.
- Istotnie – odparł assassyn i na tym ich rozmowa zakończyła się.
***
Usiadł zrezygnowany. Musiał oszczędzać siły. Nie jadł już od dłuższego czasu. Poczochrał się po głowie i spojrzał w niebo. Słońce chyliło się ku zachodowi. Szedł dalej w las. Głód doskwierał mu niemiłosiernie. Słyszał szum wody i po chwili dostrzegł mały wodospad i białą ciecz.
Kraina mlekiem i miodem płynąca...
Musiał sam przed sobą przyznać, że zaczynał wierzyć w to, iż trafił do raju. Ale w takim razie gdzie się podziała reszta ludzi – aniołów?
Kiedy minął źródło mleka ujrzał jabłoń.
Jabłoń!
Jak cudownie było spojrzeć na dorodne jabłko!
Podbiegł do drzewa nie wierząc własnemu szczęściu. Dotknął owocu, było duże i czerwono-złote, ale kiedy miał je zerwać usłyszał ostrzegawczy syk. Cofnął rękę. Wokół gałęzi oplatał się ogromnej wielkości wąż. Otworzył pysk ukazujący wydatne, jadowite kły. Fahad wpatrywał się w jego oczy bez cienia strachu.
I nagle poczuł czyjąś dłoń na ramieniu. Niesamowicie ciepłą dłoń.
Odwrócił się i oniemiał.
- Nie popełniajmy tego grzechu, Adamie – dziewczyna złączyła usta w smutnym uśmiechu.

***
No tak, wiem, że brzmi na razie kiepsko,ale nie mam czasu,żeby to dopracować... Musiałabym się bardzo postrarać, a do tego doba musiałaby mieć więcej niż 24 godziny :( Także, sorki za ewentualne błędy i widoczne niedociągnięcia^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
uparta_oslica
Sierżant Bols



Dołączył: 18 Wrz 2006
Posty: 404
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 4don

PostWysłany: Czw 15:53, 27 Gru 2007    Temat postu:

Yui, a czemu to jeszcze nie na naszym blogu :?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yui_Lin
Moderator
Moderator



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 4don

PostWysłany: Czw 22:47, 27 Gru 2007    Temat postu:

zapomniałam =o jak wróce from home to naprawię nłąd :D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanyou
Administrator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell

PostWysłany: Pią 22:26, 04 Sty 2008    Temat postu:

Niezłe niezłe :D dopracowuj dalej ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wybrancy Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin