Forum Wybrancy Strona Główna Wybrancy
Forum humorystyczne Temuś, Lecik, Hanuś i Zeiruś
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pogrzeb

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wybrancy Strona Główna -> Gay word:)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Hanyou
Administrator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell

PostWysłany: Śro 20:36, 27 Sty 2010    Temat postu: Pogrzeb

Luigi uśmeichnał się do siebie po tych słowach i sam zaczał gladzić go ręką po klatce. Nie miał problemów z zaśnieciem, ale rozkoszował się tym ciepłem ciała przy ciele. Było to dla niego coś nowego. Co prawda kiedyś z Williamem też tak leżeli, ale to było coś innego.
- Ty tez…- wyszeptał i pozwolił już sobie odpłynąć. Nie minęło duzo czasu jak zasnał. A kot wskoczył na drugi koniec łożka i ułożył się na nim w kłębek. Zamruczał tylko raz.

Symeon chwycił Jonathana za ramię i wyciągnał z pokoju, przyskrzynił go pod scianą i zmusiał by patrzał mu w oczy.
- Co ty odpierdalasz? Kurwa, ja chłopaka chce wyciągnać z dna, a ty go rypiesz w dupę? Majac swojego faceta? Kurwa.- rzucił jeszcze rozłoszczony.
- W porządku nie mów mu.- dodał już normalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teruna
Szeregowiec Rayan



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 20:49, 27 Sty 2010    Temat postu:

Jonathan wypuścił powietrze z płuc i złapał Symeona za nadgarstki swoim silnym chwytem. Ścisnął i wykręcił je próbując się wyswobodzić.
- Puść mnie - powiedział cicho, ale nie szarpał się, nie zaczynał z nim walki, by nie zbudzić Ishina.
- To, co mu daję to wsparcie. Nie ściągam go na dno - mówił cicho, przez zęby - I nic nie odpierdalam. Jestem maskotką Wolfganga, bo go zdradziłeś. Nie opuszczę go, bo jest moim szefem. Jestem do jego dyspozycji. Ale nie oceniaj mnie. Nie masz prawa


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanyou
Administrator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell

PostWysłany: Śro 20:53, 27 Sty 2010    Temat postu:

Symeon nie puścił go mimo to, że zabolało, skrzywił się tylko.
- Maskotką? Idioto, on Cię kocha. - powiedział nie siląc się specjalnie na cichy ton głosu. Ale dopiero wtedy go puścił.
- Nie popełniaj więc moich błędów. - rzucił i uderzył pieścią w ścianę. - Nie mam prawa Cię oceniać, masz rację. Ale jesteś moim chłopcem i mam prawo Cie bronić i ostrzegać. Więc uważaj co robisz. - powiedział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teruna
Szeregowiec Rayan



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:06, 27 Sty 2010    Temat postu:

- Pociągam go może - powiedział spokojnie, cicho. Patrzył Symeonowi cały czas prosto w oczy bez zażenowania z jakąś pewnością, której gwałt pozbawił go na tych kilka najcięższych dni - Może nawet chciałby mnie pokochać. Ale pewnie najbardziej nie chce czuć się zdany na Ciebie. I nie będzie. Nie musisz mnie ostrzegać. Wszystko będzie w porządku. Zrobię, co do mnie należy.
Z pokoju wyszedł zaspany Ishin ubrany w długą czarną koszulkę
- Zostaw go - powiedział do Symeona ze złym spojrzeniem i wyciągnął do Jonathana małą dłoń. Chłopak złapał ją bez wahania i dał się pociągnąć.
Blondyn zniknął za drzwiami, a Jonathan jeszcze chwilę patrzy na Symeona, w razie, gdyby nie uznał tej rozmowy za zakończoną.[/b]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanyou
Administrator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell

PostWysłany: Śro 21:10, 27 Sty 2010    Temat postu:

- Idiota. Idiota, idiota.- mówił raz po raz i uderzył pieścią raz jeszcze w ściane.
- Gdy to się wyda będziesz miał przejebane, a ja nie będe w stanie Ci pomóc. - powiedział poirytowanym głosem. - I kurwa Jonathan, bycie jego zastępcą mnie nie należy do twoich zadań. Kurwa mac. - powiedział do niego i przepchnał się do drzwi. Chwycił Ishina i rzucił go na łożko.
- Sluchaj Ishin, doprowadź jeszcze raz do takiej sytuacji, jaka miała miejsce w tym pokoju, a osobiście Ci przyjebie. - rzucił do niego i odwrócił się by wyjśc.
Nie spojrzał już na Jonathana.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teruna
Szeregowiec Rayan



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:18, 27 Sty 2010    Temat postu:

Ishin złapany przez Symeona zareagował histerycznie, drapnął go po twarzy i próbował ugryźć, a rzucony na łóżko jęknął i wycofał się w najdalszy jego kąt. Chciał mu już odpyskować, ale tak jawna groźba przytłoczyła go, a był nauczony, że lepiej siedzieć cicho niż dostać wpierdol.
Jonathan patrzył na to, przymrużył oczy w złości i zatrzymał jeszcze Symeona zagradzając mu drogę.
- Cofnij swoja głupią groźbę. Obaj tego chcieliśmy. I chcemy tego nadal.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanyou
Administrator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell

PostWysłany: Śro 21:24, 27 Sty 2010    Temat postu:

Symeon zatrzymał się. Spojrzał na Jonathana z góry. Nie otarł ponownie rozdrapanego policzka, które już wcześniej Ishin rozdrapał paznokciami w Brukseli.
- Nie cofne jej. - powiedział tylko. - Chyba, że powiesz o tym Wolfgangowi. - powiedział zupełnie spokojnie. - Zastanów się do czasu kiedy wróce.- rzucił na koniec i odepchnał go. Wyszedł i ruszył po schodach w dół czując przytłaczajace uczucie jakie na niego spadło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teruna
Szeregowiec Rayan



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:39, 27 Sty 2010    Temat postu:

Bastian obudził się na dźwięk budzika, którym była romantyczna ballada Stinga. Wyłączył ją i podniósł się żałując, że nie zdjął nawet marynarki.
Podniósł się, zsuwając głowę Luigiego na swoje uda i jeszcze chwilę patrzył na niego ciepłymi, miodowymi oczami. Przyglądał się jego tęczówkom, chciał dokładnie zapamiętać ich barwę.
- Zbierajmy się, Luigi - powiedział i wstał.
Poczekał na niego przy drzwiach, gdy załatwiał ostatnie sprawy i zanosił kota do sąsiadów, a potem wziął jego bagaż i złapał za dłoń prowadząc do samochodu.
Ok. 8 czekali już przy bramce na odprawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanyou
Administrator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell

PostWysłany: Śro 21:47, 27 Sty 2010    Temat postu:

Symeon wstapił jeszcze do sypialni po małą torbę podróżną. Razem z Wolfgangiem wyszli przed rezydencje i pożegnali się czule. Dostał truskawkowego lizaka na drogę od białowłosego.
Na lotnisko dojechał bez większych problemów. Dołączył do nich chwilę później ropoznając Bastiana. Luigiego jeszcze nie znał.
Przedstawił się fałszywym imieniem podajac mu tylko dloń tak jak obiecał Bastianowi.
Ponury nastrój jednak nie odstepował go na krok, teraz wzmożony jeszcze sytuacją z Jonem.
Odprawa była męcząca... Jak na złośc. A pietnaście minut przed odlotem siedzieli już w pierwszej klasie. Bastek miał miejsce koło Lu, a Symek siedział za nimi.
Samolot wystartował o wyznaczonej godzinie.
Luigi przywitał się z Symkiem, przedstawił się, ale więcej nie powiedział do niego słowa. Był poruszony jego marnym wyglądem, podrapanym policzkiem, drugim zsiniałym i tymi okropnymi oczyma, z sinymi dołami... W samolocie przytlił głowę do ramienia Bastiana i przymknał oczy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hanyou dnia Śro 21:49, 27 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teruna
Szeregowiec Rayan



Dołączył: 06 Gru 2009
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 21:58, 27 Sty 2010    Temat postu:

Bastian zachowywał się tak, jakby Symeon wyglądał zupełnie naturalnie, choć zachowywał poważny nastrój, nie żartował i odzywał się głównie do Luigiego, by zostawić Symeonowi tyle spokoju, ile tylko mógł. Wiedział, że nie może mu pomóc, że słowa nic nie znaczą. Dał mu więc swoje milczące wsparcie i wiedział, że zrozumie jego intencję.
W samolocie cieszył się miłym ciężarem głowy młodzieńca na swoim ramieniu. Nie zasypiał. Słuchał muzyki przez słuchawki, chcial jedną podac Luigiemu, ale ten spał i spał, a Bastian nie chciał go budzić. Z tego samego powodu nie odwracał się zbyt często do Symeona.
Gdy wylądowali poczuł jakieś napięcie, którego nie potrafił sobie wytłumaczyć, ale, po chwili...
To Ty, Symeon... To Twój ból, czuję Twój ból... Dziwne miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hanyou
Administrator



Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 2754
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Hell

PostWysłany: Śro 22:16, 27 Sty 2010    Temat postu:

Symeon

Milczał i patrzył przez okno znów tym przybitym wzrokiem. Chciał powiedzieć Bastianowi,że ma dobre oko, że chłopak jest słodki i taki własnie jak go opisywał, ale nie mogło mu to przejśc przez gardło. W swojej głowie ciągle przewijał mu się Charlie.
A czym było bliżej miasta w którym doszło do tragedi cierpiał bardziej. I dziekował właściwie Bastianowi, że się do niego nie odzywał.
A gdy wylądowali i odebrali swoje bagaże, udał się do tolaty męskiej i przebrał się w świeżą koszulę jaką spakował na pogrzeb.

Koszula

Wychodząc powiedział do nich.
- Ide kupić jakieś kwiatki...- i udał się do kwiaciarni, która znajdowała się na przeciwko lotniska. Nie czekał na nich. Szedł przygarbiony z dłońmi w kieszeni.
Zadzownił jeszcze w międzyczasie do Wolfganga,że wylądowali i zaraz udają się na cmentarz. Swój bagaż zostawił w przechowali na lotnisku.
Kupił białe lilie, dokładnie jedną.
Pierwsza i ostatnia, i tak co roku...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Hanyou dnia Śro 22:16, 27 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wybrancy Strona Główna -> Gay word:) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin